Zmień system żywnościowy!
Zróbmy to razem

Na łamach Sentient Media ukazała się analiza Jessiki Scott-Reid, dziennikarki, która zajmuje się dezinformacją w sektorze żywności dot. sposobu komunikacji i promocji produktów zwierzęcych w Stanach Zjednoczonych.
Po ponad dekadzie wzrostu popularności diet roślinnych i alternatyw roślinnych dla mięsa, rok 2025 przyniósł wyraźny zwrot kulturowy. Mięso wróciło do głównego nurtu debaty publicznej jako produkt „naturalny”, „patriotyczny” i ..zdrowy. Trend ten, widoczny szczególnie w Stanach Zjednoczonych, ma jednak konsekwencje globalne – również dla Europy i Polski. W Unii Europejskiej w styczniu 2026 mają odbyć się negocjacje trójstronne dot. cenzury nazewnictwa roślinnych zamienników mięsa (Europa cenzuruje język).
W USA przemysł mięsny od lat korzysta z silnego wsparcia politycznego. Według danych przytaczanych przez Sentient Media, lobby mięsne wydało w 2024 roku 5,5 mln dolarów na wpływanie na regulacje federalne. Jednocześnie sektor mięsa i nabiału otrzymywał wielokrotnie więcej środków publicznych na badania i promocję niż producenci żywności roślinnej.
W 2025 roku przekaz ten został wzmocniony przez zmianę klimatu politycznego oraz narrację promującą „powrót do tradycyjnego rolnictwa”, mimo że większość mięsa pochodzi dziś z wysoko uprzemysłowionych ferm, a nie z małych gospodarstw.
Eksperci cytowani przez Sentient podkreślają, że przejście na ekstensywną hodowlę byłoby możliwe wyłącznie przy znacznym ograniczeniu spożycia mięsa, co stoi w sprzeczności z aktualnymi trendami konsumpcyjnymi.
W Polsce działają tzw. fundusze promocji – zgodnie z ustawą z dnia 22 maja 2009 r. o funduszach promocji produktów rolno–spożywczych, utworzono 10 odrębnych funduszy promocji, z czego 7 funduszy promuje konsumpcję mięsa i nabiału zwierzęcego:
Na pewno wszyscy fani programu Kuchenne Rewolucje pamiętają odcinki programu z deskami do krojenia oznaczonymi napisami wskazującymi na promocję w ramach Funduszy Promocji.
Dodatkowo sama Wspólna Polityka Rolna i poprzez instrument polityki promocji i Programu dla Szkół, ale także systemu dopłat wspiera bardzo silnie produkcję i konsumpcję zwierzęcą.
Wystarczy zapoznać się z planem finansowym Funduszy, żeby ocenić jak wielką role odgrywają w promocji spożycia mięsa i nabiału, niezależnie od danych dot. zdrowia publicznego, emisji z sektora hodowlanego czy konieczności transformacji do systemów roślinnych. Niebagatelne jest zaangażowanie osób eksperckich, w szczególności lekarzy czy dziennikarzy:
W Strategii Promocji Mięsa Wołowego autorzy sami wskazują na rolę działań promocyjnych i komunikacyjnych: „Podjęte przez fundusz promocji działania przyczyniły się do pojawienia się trendów na burgery (burgermania), na steki i na dobrą wołowinę. Wiele koncernów w swoich kampaniach reklamowych zaczęło używać wizerunku burgerów wołowych czy steków wołowych jako synonimu jedzenia ekskluzywnego. O dobrej wołowinie jest głośno w mediach i w internecie.”
Rok 2025 przyniósł także dynamiczny rozwój tzw. meat-fluencerów – twórców internetowych promujących diety wysokobiałkowe, w tym skrajne modele żywieniowe (np. dieta karniwora).
W przekazach tych często:
Z punktu widzenia bezpieczeństwa żywności i zdrowia publicznego jest to szczególnie problematyczne, ponieważ:
O wywoływaniu wojen kulturowych wokół talerzy można także przeczytać w analizach Changing Markets, w tym Big Meat and Dairy Greenwashing Narratives and Misinformation.
Choć politycy, lobby, influencerzy starają się aby mięso budowało swoją kulturową popularność, nie zmienia to faktów naukowych:
Dla Polski oznacza to potrzebę:
Photo: Unsplash, DJ Johnson