Zmień system żywnościowy!
Zróbmy to razem

– Żyjemy w społeczeństwie, które nauczyło się akceptować przemoc wobec zwierząt jako coś normalnego. Hodowle, rzeźnie, fermy, laboratoria – to miejsca legalnej przemocy, powtarzającej się każdego dnia na całym świecie. Ta opresyjna norma nie zmieni się sama. Potrzeba naszego oporu, naszego głosu, naszej obecności. O zmianę trzeba walczyć – głośno, wytrwale, każdego dnia. Na ulicy, w rozmowach, w wyborach, które podejmujemy. Bo zwierzęta same się nie wyzwolą – mówi Michał Dobrzyński z Fundacji „W Imię Zwierząt”, współorganizator Marszu Wyzwolenia Zwierząt.
Tegoroczna edycja wydarzenia rozpocznie się 6 września o godz. 13:30 w Warszawie (Pomnik Kopernika). Marsz Wyzwolenia Zwierząt będzie składał się z kilku części: przemarszu ulicami stolicy oraz przemówień zaproszonych gości i gościń, w tym m.in. dr. Sylwii Spurek, Moniki Kohut, mec. Karoliny Kuszlewicz, Dariusza Gzyry i Andrzeja Elżanowskiego. W programie przewidziano także akcję portretową „Jestem zwierzęciem. Myślę, czuję. Chcę żyć”.
Wydarzenia towarzyszące odbędą się w Centrum Aktywizmu Klimatycznego Gniazdo, gdzie zaplanowano otwarcie wystawy „Sentiokracja teraz!” oraz premierę feministyczno-wegańskiej książki „Protopia” pod redakcją Elwiry Sztetner, Edy Kranc i Michaliny W. Klasik. Równolegle z akcją portretową, na ulicach Warszawy aktywiści i aktywistki z Anonymous for the Voiceless przeprowadzą akcję Cube of Truth.
Skala przemysłowej eksploatacji zwierząt jest ogromna. Co roku ludzie zabijają około 80 miliardów zwierząt hodowlanych i innych zwierząt lądowych – dziesięć razy więcej niż liczba ludzi na świecie. Zwierzęta cierpią nie tylko na fermach i w rzeźniach, ale także w laboratoriach badawczych, cyrkach, hodowlach futrzarskich, zakładach przemysłowej rozrywki i innych miejscach wykorzystywania. Ich życie traktowane jest jak produkt, a cierpienie – jako norma.
– Każdego roku w Polsce odbywa się wiele wydarzeń na rzecz praw zwierząt – mniejszych i większych, kilku- lub kilkunastoosobowych. Każde z nich jest ważne i może zmienić czyjeś spojrzenie na zwierzęta, wpływając tym samym na ich los. Marsz Wyzwolenia Zwierząt jest jednak jedyny w swoim rodzaju – zawsze odbywa się w Warszawie i gromadzi osoby z całej Polski oraz spoza jej granic. To okazja, by poczuć wspólnotę, zobaczyć różnorodność i głośno upomnieć się o prawa zwierząt – dodaje Michał Dobrzyński.
Marsz Wyzwolenia Zwierząt to sprzeciw wobec systemu przemocy wobec zwierząt – systemu legalnego, powszechnego i społecznie akceptowanego. Organizatorzy i organizatorki podkreślają, że nie chodzi o jego „ulepszenie”, lecz o jego zakończenie. To manifest, w którym domagają się przyznania praw wszystkim istotom zdolnym do odczuwania – prawa do życia, do nietykalności cielesnej, do uznania za podmiot, a nie przedmiot oraz do ochrony przed krzywdzącym wykorzystywaniem.
Marsz Wyzwolenia Zwierząt to nie tylko przemarsz i wystąpienia – to również doświadczenie wspólnoty i źródło inspiracji dla wszystkich osób, które chcą działać na rzecz praw zwierząt. Uczestnicy i uczestniczki dzielą się swoimi refleksjami na temat tego, co dla nich oznacza udział w wydarzeniu i dlaczego warto w nim wziąć udział:
– Żadna inna forma aktywizmu nie zastąpi Marszu. Moment, w którym choć na chwilę wspólnie odzyskujemy ulice, jest poruszający. Możemy tego dnia wzajemnie się wesprzeć i dać sobie siłę do pracy dla zwierząt przez cały rok. Możemy zainspirować innych. Nikt za nas nie zadba o to, żeby w przestrzeni publicznej zaistniała idea sprawiedliwości społecznej przekraczającej relacje międzyludzkie. To nasza robota i musimy ją wykonać, również 6 września w Warszawie. Do zobaczenia, wiem, że będziecie – Dariusz Gzyra, filozof, działacz społeczny i publicysta, wykładowca na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku antropozoologia.
– Zwierzęta pozaludzkie codziennie doświadczają przemocy, a milczenie to współudział. #IdęDlaZwierząt, bo nie ma we mnie na to zgody. Każdy krok w tym marszu to opór wobec norm, które łamią życie czujących istot. To mój sprzeciw, mój głos, mój obowiązek – Dagmara Jemioła-Hryniewicka, artystka wizualna, weganka i aktywistka, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.
– #IdęDlaZwierząt po raz kolejny i będę szła tyle razy, ile będzie to potrzebne, aby zwierzęta w końcu zostały wyzwolone. Chcę głośno mówić o prawach zwierząt, edukować ludzi o ich losie oraz brać aktywny udział w walce o wolność i sprawiedliwość dla wszystkich zwierząt. Marsz daje mi tę możliwość. Jest idealną okazją, aby połączyć siły z innymi osobami, dla których los zwierząt nie jest obojętny – Zuza Kraszewska, aktywistka praw zwierząt, edukatorka.
Nie warto czekać, aż świat zmieni się sam – udział w Marszu Wyzwolenia Zwierząt to wyraz sprzeciwu wobec przemocy i wyraz solidarności ze wszystkimi istotami zdolnymi do odczuwania. Każdy krok, każda obecność, każdy głos mają znaczenie w walce o szacunek, sprawiedliwość i prawa zwierząt.
Więcej informacji tutaj.
Photo: Marsz Wyzwolenia Zwierząt


