Biogaz w Europie: zielona transformacja czy pułapka zależności?

Nowy raport europejskiej koalicji Methane Matters ostrzega, że boom na biogaz może przynieść więcej szkód niż pożytku. Choć biogaz od lat promowany jest jako odnawialne źródło energii, jego niekontrolowany rozwój – bez solidnych zabezpieczeń środowiskowych – może utrwalać uzależnienie od paliw kopalnych i napędzać przemysłową hodowlę zwierząt.

Europa w biogazowej czołówce

Unia Europejska pozostaje światowym liderem w produkcji biogazu – w 2024 roku osiągnęła rekordowy poziom 22,8 miliarda metrów sześciennych. Większość tej energii powstaje w wyniku beztlenowej fermentacji odpadów organicznych: obornika, resztek spożywczych i odpadów rolniczych, a także metanu z wysypisk i osadów ściekowych. Po oczyszczeniu biogaz przekształca się w biometan, który można przesyłać istniejącą infrastrukturą gazową, tak jak gaz ziemny.

Polityka klimatyczna Unii, w tym plan REPowerEU, zakłada osiągnięcie 35 miliardów m³ biometanu rocznie do 2030 r. Celem jest zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego, ograniczenie importu rosyjskiego gazu i redukcja emisji gazów cieplarnianych.

Jednak jak wynika z raportu „Biogas in the EU: A policy and financial analysis”, przygotowanego przez analityków Profundo na zlecenie koalicji Methane Matters, ta szybka ekspansja niesie poważne ryzyka – zarówno środowiskowe, jak i społeczne.

Methane Matters: kto stoi za raportem

Koalicja Methane Matters to związek europejskich organizacji pozarządowych, których celem jest ograniczenie emisji metanu w rolnictwie, energetyce i sektorze odpadowym. Badanie miało na celu zrozumienie powiązań między rynkiem, regulacjami i finansowaniem biogazu w trzech głównych sektorach: energii, rolnictwie i gospodarce odpadami.

Celem nie było odrzucenie biogazu jako technologii, ale wskazanie, że bez rzetelnych ocen oddziaływania na środowisko i silnych regulacji branża ta może zabetonować dotychczasowy, wysokoemisyjny model gospodarczy.

„Biogaz może być częścią rozwiązania, ale tylko wtedy, gdy jego rozwój odbywa się w sposób odpowiedzialny i ogranicza emisje metanu, zamiast je potęgować” – podkreślają autorzy raportu.

Koalicję Methane Matters tworzą:

  • Deutsche Umwelthilfe e.V. (DUH) – niemiecka organizacja zajmująca się ochroną środowiska i polityką klimatyczną,
  • The Changing Markets Foundation (CMF) – monitorująca wpływ przemysłu na środowisko i promująca zrównoważone praktyki rynkowe,
  • European Environmental Bureau (EEB) – największa w Europie sieć organizacji ekologicznych, działająca na rzecz ochrony środowiska i polityki klimatycznej,
  • Environmental Investigation Agency (EIA) – prowadząca dochodzenia i kampanie w zakresie ochrony środowiska, w tym nielegalnego handlu i emisji,
  • Zero Waste Europe (ZWE) – promująca gospodarkę o obiegu zamkniętym i ograniczenie odpadów w Europie.

Koalicja działa jako platforma wymiany wiedzy i doświadczeń, wspierając polityki UE i państw członkowskich w skutecznym ograniczaniu emisji metanu w rolnictwie, sektorze odpadów i energetyce.

Kiedy biogaz nie jest tak „zielony”, jak się wydaje

Raport wskazuje, że biogaz – choć odnawialny z definicji – w praktyce może powodować znaczne emisje metanu. Ten gaz cieplarniany jest ponad 80 razy silniejszy niż CO₂ w perspektywie 20 lat. Niektóre analizy pokazują, że wycieki metanu w całym cyklu życia biogazu – od fermentacji po transport – mogą niwelować wszystkie korzyści klimatyczne wynikające z jego wykorzystania.

Metan, jako prekursor ozonu troposferycznego, przyczynia się do zanieczyszczenia powietrza i pogorszenia zdrowia ludzi. Poferment – pozostałość po procesie produkcji biogazu – bywa stosowany jako nawóz, ale jego niewłaściwe użycie może prowadzić do wymywania azotu i zanieczyszczania wód gruntowych.

Big Meat i Big Dairy na biogazowej fali

Raport krytycznie odnosi się do powiązań biogazu z przemysłową hodowlą zwierząt. Rolnictwo odpowiada za 54% emisji metanu w UE, a największe koncerny mięsne i mleczarskie coraz częściej przedstawiają biogaz jako „ekologiczną receptę” na własne emisje.

W rzeczywistości – ostrzegają autorzy – wykorzystanie obornika jako surowca do biogazu może wzmacniać zależność od intensywnego modelu hodowli, a nie ją ograniczać.
„Biogaz w teorii przetwarza odpady, w praktyce jednak tworzy ekonomiczną zachętę do ich dalszej produkcji” – zauważają eksperci Methane Matters.

Raport ujawnia też, że przemysł sam definiuje, co uznaje za „zrównoważoną produkcję”, w ramach Biomethane Industrial Partnership – inicjatywy finansowanej przez UE. To, zdaniem organizacji, otwiera drzwi do greenwashingu i nadużyć.

Miliony euro bez oceny wpływu na środowisko

Unia Europejska obiecała branży biogazowej miliardy euro publicznych funduszy, mimo że nie przeprowadzono kompleksowej oceny środowiskowej. Rozwój sektora w niektórych krajach – zwłaszcza w Niemczech, Danii i Wielkiej Brytanii – pokazuje, że zbyt szybka ekspansja prowadzi do konfliktów z lokalnymi społecznościami i nadmiernej eksploatacji gruntów rolnych.

Największe programy wsparcia obejmują Fundusz Modernizacyjny w Polsce i Rumunii oraz Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w Niemczech. Rządy większości krajów oferują również dopłaty i gwarancje ceny dla biometanu w sieciach gazowych (Feed-in Tariffs).

„Publiczne pieniądze nie powinny wspierać technologii, które zwiększają emisje, zamiast je ograniczać” – czytamy w raporcie.

W Polsce sektor biogazu dopiero się rozwija, ale zainteresowanie rośnie. Według planów rządowych kraj ma zwiększyć produkcję biogazu, a w kolejnych dekadach rozwijać udział biometanu w sieci gazowej.

Jednocześnie – jak podkreślają eksperci – brak jasnych standardów środowiskowych może prowadzić do powtórzenia błędów zachodnioeuropejskich. Biogazownie mogą wspierać zrównoważone rolnictwo, ale tylko wtedy, gdy korzystają z odpadów, a nie z kukurydzy czy obornika z wielkotowarowych ferm.

Najpoważniejszy zarzut wobec unijnej polityki biogazowej dotyczy ryzyka „zablokowania” transformacji energetycznej. Ponieważ biometan można łatwo wtłaczać do istniejących sieci gazowych, koncerny paliwowe mają interes w utrzymaniu obecnej infrastruktury – zamiast inwestować w pełną elektryfikację i odnawialne źródła energii.

„Mieszanie biometanu z gazem kopalnym brzmi ekologicznie, ale w praktyce przedłuża życie paliw kopalnych” – komentują autorzy raportu.

Kierunek: odpowiedzialna transformacja

Autorzy raportu przedstawiają szereg rekomendacji:

  • ponowne rozważenie celu 35 mld m³ biometanu do 2030 r.,
  • zakaz wykorzystywania upraw spożywczych i paszowych do produkcji biogazu,
  • ograniczenie stosowania obornika jako surowca,
  • wprowadzenie obowiązku kompostowania pofermentu,
  • pełną kontrolę nad wyciekami metanu.

„Transformacja energetyczna nie może być oparta na rozwiązaniach, które powielają błędy przeszłości. Potrzebujemy czystej energii, a nie pozornej ekologii” – podsumowuje Methane Matters.

Biogaz może być ważnym elementem zielonej transformacji, jeśli będzie stosowany mądrze – do przetwarzania odpadów i w sektorach trudnych do dekarbonizacji, jak przemysł ciężki czy lotnictwo. Jednak bez realnych ograniczeń środowiskowych, jasnych definicji „zrównoważonego rozwoju” i kontroli emisji, grozi nam powtórka z historii paliw kopalnych – tylko w zielonym opakowaniu.

Raport „Biogas in the EU: A policy and financial analysis” znajdziesz tutaj.

Photo: Julia Koblitz on Unsplash

Udostępnij: