Rdzenni mieszkańcy szturmują teren COP30

Podczas trwającego w Brazylii szczytu klimatycznego COP30 doszło do poważnych wydarzeń, które wstrząsnęły organizatorami i uczestnikami konferencji. Duża grupa rdzennych mieszkańców i lokalnych plemion postanowiła wyrazić swoje niezadowolenie i frustrację wobec bieżącej polityki klimatycznej poprzez szturm na teren konferencji. We wtorek, 11 listopada, w momencie, gdy wydarzenie dobiegało końca, protestujący wybili drzwi i wbiegli do środka, by zakłócić przebieg COP30 i zwrócić uwagę świata na swoją sytuację. Demonstranci machali żółtymi flagami, protestując przeciwko wydobyciu ropy naftowej w Amazonii. Grupa protestujących przełamała bariery ochronne przy głównym wejściu na teren konferencji, powodując drobne obrażenia u dwóch pracowników ochrony oraz niewielkie szkody w obiekcie.

Enric Noguera Marcet, UN Affairs Coordinator w Plant Based Treaty i jeden ze świadków wydarzenia, tak opisuje zajście:

Bardzo duża grupa rdzennych mieszkańców, lokalnych plemion, wtargnęła na teren COP-u w momencie, gdy się kończył. Wybili drzwi i wbiegli do środka, żeby zakłócić przebieg wydarzenia. Oczywiście doszło do starcia z policją, bo było ich, nie wiem, trzysta, może czterysta osób, naprawdę sporo. Policja ich w końcu wypchnęła, ale zajęło to trochę czasu, bo oni naprawdę wbiegali do środka z determinacją, chcieli wywołać zamieszanie, zwrócić uwagę na swoją sytuację – są całkowicie porzuceni i ignorowani. Nieśli też ze sobą dużą flagę Palestyny, próbując pokazać, że ich walka jest wspólna -„jeden lud, jedna walka”. Chcieli też podkreślić hipokryzję tego, co się tutaj dzieje – to przecież jeden z najważniejszych szczytów po Porozumieniu Paryskim. Przekroczyliśmy już granicę 1,5 stopnia, a mimo to nie widać realnego postępu. W tym samym czasie Brazylia, która organizuje ten COP, zaledwie kilka tygodni temu zatwierdziła około 180 pozwoleń na wydobycie ropy w Amazonii – to jest po prostu absurdalne” – skomentował.

A jednocześnie jednym z największych sponsorów szczytu jest firma JBS. Mają ogromny „Pawilon Rolny”, który jest po prostu festiwalem greenwashingu przemysłu mięsnego. Jest tam JBS, jest Cargill – największe korporacje finansujące te wydarzenia. Oczywiście próbują zatuszować i wybielić wszystko, co dotyczy wpływu hodowli zwierząt na klimat, oraz promować fałszywą narrację o „zrównoważonej intensyfikacji”, „rolnictwie regeneratywnym” i innych bzdurach, które znamy. W efekcie blokują wszelkie rzeczywiste działania, jakie mogłyby tu mieć miejsce” – dodaje.

Szturm na COP30 to akt sprzeciwu i wyraz głębokiej frustracji rdzennych mieszkańców, którzy od lat walczą o uznanie swoich praw i ochronę środowiska naturalnego, często kosztem własnych ziem i tradycyjnego stylu życia. Ich udział w szczytach klimatycznych bywa marginalizowany, a realne decyzje podejmowane przez światowych liderów często ignorują ich głos.

Flaga Palestyny, którą nieśli protestujący, symbolizuje ich solidarność z innymi grupami walczącymi o przetrwanie i sprawiedliwość. To przesłanie „jeden lud, jedna walka” ma podkreślić, że globalne problemy klimatyczne i społeczne są ze sobą nierozerwalnie związane.

W kontekście COP30 krytycy zwracają uwagę na liczne sprzeczności. Z jednej strony świat deklaruje chęć walki ze zmianami klimatu, z drugiej zaś wielkie korporacje, takie jak JBS czy Cargill sponsorują szczyt i promują narracje, które mają zatuszować ich ogromny wpływ na degradację środowiska. „Pawilon Rolny” na konferencji jest często określany jako „zielony festiwal” przemysłu mięsnego, który tak naprawdę przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych i wylesiania.

Dodatkowo Brazylia, jako gospodarz wydarzenia, niedawno zatwierdziła dziesiątki pozwoleń na wydobycie ropy naftowej w Amazonii, jednym z najcenniejszych ekologicznie regionów świata. Działania te stoją w rażącej sprzeczności z celami ochrony klimatu i zobowiązaniami wynikającymi z globalnych porozumień.

Protest na COP30 zwraca uwagę na trudności związane z realizacją celów Porozumienia Paryskiego, które zakłada ograniczenie wzrostu średniej temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza. Pomimo licznych deklaracji uczestników konferencji klimatycznych, wciąż pojawiają się poważne wyzwania w przekładaniu tych zobowiązań na konkretne, skuteczne działania.

W kontekście tej wyraźnej hipokryzji warto przypomnieć, czym jest COP i jakie są jego cele. COP to coroczne spotkanie państw będących stronami Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC). Jest to kluczowe forum międzynarodowe, gdzie negocjowane są zobowiązania dotyczące ograniczenia globalnego ocieplenia i przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu. Jednak obserwowane rozbieżności między oficjalnymi deklaracjami a rzeczywistymi działaniami podczas COP30 stawiają pod znakiem zapytania skuteczność i wiarygodność obecnego podejścia do walki ze zmianami klimatu.

Pfoto: UNclimatechange on Flickr / Members of civil society demonstrate in the corridors (Photo: © UN Climate Change – Kiara Worth)

Udostępnij: