17 miliardów złotych dla sektora hodowlanego w Polsce

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawiło szczegółowe dane dotyczące wydatków publicznych związanych z sektorem produkcji zwierzęcej w Polsce. W latach 2020–2024 polscy hodowcy otrzymali łącznie ponad 17 miliardów złotych pomocy, pochodzącej zarówno ze środków krajowych, jak i unijnych.

Informacje na temat wydatków zaprezentowały przedstawicielki resortu – Elżbieta Budka, zastępczyni dyrektora Departamentu Płatności Bezpośrednich oraz Beata Gawlik-Pliszka, zastępczyni dyrektora Departamentu Budżetu MRiRW – podczas posiedzenia Podkomisji stałej ds. dobrostanu zwierząt gospodarskich, ochrony produkcji zwierzęcej w Polsce oraz zwalczania chorób zakaźnych zwierząt, które odbyło się 14 października. Obradom przewodniczyła Małgorzata Tracz, przewodnicząca podkomisji sejmowej ds. dobrostanu zwierząt.

Wsparcie obejmowało zarówno działania długofalowe, wpisane w ramy Wspólnej Polityki Rolnej (WPR), jak i interwencje nadzwyczajne uruchamiane w odpowiedzi na kryzysy – pandemię COVID-19, afrykański pomór świń (ASF) czy skutki wojny w Ukrainie.

Największą część środków – blisko 2,8 miliarda złotych – pochłonęły płatności w ramach programu Dobrostan zwierząt, finansowanego najpierw z PROW 2014–2020, a następnie z Planu Strategicznego WPR 2023–2027. Pomoc ta trafiała do rolników utrzymujących zwierzęta w warunkach ponadstandardowych i obejmowała bydło, świnie, owce, kozy, konie oraz drób.

Znaczne kwoty wypłacano również w ramach płatności związanych z produkcją do zwierząt, które mają wspierać konkurencyjność i stabilność sektorów hodowli bydła, krów mlecznych, owiec i kóz. Z tych form pomocy co roku korzystało kilkaset tysięcy gospodarstw.

Część środków skierowano także na ochronę rodzimych ras zwierząt gospodarskich – w ramach pakietów dotyczących zachowania zasobów genetycznych. Wsparcie otrzymywali m.in. hodowcy bydła czerwonego, koników polskich, świń puławskich czy kóz karpackich.

Równolegle realizowano programy inwestycyjne, w tym „Modernizację gospodarstw rolnych”, w której wydzielono obszary dedykowane produkcji prosiąt, mleka krowiego i bydła mięsnego. Do końca 2024 roku wsparcie w tych trzech sektorach wyniosło łącznie blisko 1 miliard złotych.

Sektor pszczelarski również mógł liczyć na istotną pomoc – w ramach krajowego programu oraz interwencji WPR pszczelarze otrzymali ponad 42 miliony euro, co roku obejmując wsparciem około 38 tysięcy osób.

Pytania o proporcje i priorytety polityki rolnej

Podczas posiedzenia głos zabrała Morgan Janowicz, reprezentująca Green REV Institute i Federację Bezpieczna Żywność. W swoim wystąpieniu zwróciła uwagę na potrzebę transparentności w zakresie całościowego obrazu finansowania sektora rolnego – nie tylko hodowli, ale też produkcji roślinnej przeznaczonej bezpośrednio do spożycia przez ludzi.

Jak ta kwota kształtuje się w porównaniu do wsparcia dla produkcji roślinnej przeznaczonej do bezpośredniego spożycia przez ludzi? – pytała Morgan Janowicz, podkreślając, że tylko zestawienie obu rodzajów pomocy pozwala zrozumieć, w jaki sposób środki publiczne kształtują krajową produkcję żywności i wpływają na bezpieczeństwo żywnościowe Polski.

Przedstawicielka Green REV Institute zwróciła uwagę również na znaczenie pośrednich form wsparcia sektora hodowlanego, pytając o:

  • kwoty przeznaczone w ramach I filaru WPR na uprawy roślin paszowych,
  • wysokość pomocy publicznej dla produkcji pasz przemysłowych,
  • dopłaty do ubezpieczeń w gospodarstwach utrzymujących zwierzęta,
  • oraz inwestycje z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i innych funduszy strukturalnych – obejmujące modernizacje ferm, przetwórstwo mięsa oraz infrastrukturę towarzyszącą.

Ważne pytanie dotyczyło również tego, czy Ministerstwo posiada pełne zestawienie wydatków publicznych na produkcję zwierzęcą, obejmujące wszystkie szczeble łańcucha: od upraw paszowych, przez dopłaty bezpośrednie, aż po promocję produktów pochodzenia zwierzęcego i inwestycje infrastrukturalne.

Na koniec Morgan Janowicz poruszyła temat rozwijającej się w Polsce branży hodowli owadów:

Czy Ministerstwo posiada dane o środkach publicznych przeznaczonych na rozwój ferm insektów – i czy są to środki wspierające produkcję owadów do spożycia przez ludzi, czy raczej na paszę dla zwierząt? – podkreślając krytyczne stanowisko wobec wspierania tego kierunku jako kolejnej formy hodowli przemysłowej.

Z licznych pytań skierowanych do przedstawicielek resortu odpowiedziano jedynie na jedno. Płatności bezpośrednie nie były przekierowywane na fermy insektów. Pozostałe odpowiedzi mają zostać udzielone drogą pisemną.

Kierunek wsparcia – pytania o przyszłość

Posiedzenie podkomisji pokazało, jak ogromne środki publiczne trafiają do sektora produkcji zwierzęcej, ale także, jak wiele wciąż brakuje do pełnej przejrzystości w polityce wydatkowania tych funduszy. Pytania o proporcje między wsparciem dla hodowli a pomocą dla rolnictwa roślinnego – zwłaszcza ukierunkowanego na produkcję żywności dla ludzi – pozostają bez odpowiedzi.

W dobie rosnących wyzwań klimatycznych, kryzysu bioróżnorodności i presji na transformację systemu żywnościowego, społeczne oczekiwanie wobec resortu rolnictwa jest jasne: potrzebne są dane kompleksowe, porównywalne i publicznie dostępne. Dopiero wtedy możliwa będzie rzetelna ocena, czy wydatkowane miliardy złotych rzeczywiście wzmacniają bezpieczeństwo żywnościowe i zrównoważony rozwój, czy raczej utrwalają dotychczasowy, kosztowny model intensywnej produkcji.

Przeczytaj także: WPR zmieniła polską wieś, ale wciąż są tematy „do załatwienia”

Na zdj. Małgorzata Tracz, przewodnicząca podkomisji sejmowej ds. dobrostanu zwierząt

Photo: Piotr Malich

Udostępnij: