Zmień system żywnościowy!
Zróbmy to razem

Wywiad z Musisim Mike’em, dyrektorem Luv4all Uganda Foundation i Atlas Vegan Community School Uganda
Musisi Mike jest założycielem pionierskiego projektu edukacyjnego w Ugandzie, który łączy weganizm, zrównoważone rolnictwo oraz wartości humanitarne, podkreślając, że zdrowie ludzi, dobrostan zwierząt i klimat są powiązane: od zwalczania chorób zoonotycznych po ochronę bioróżnorodności. Jego praca, doceniana na arenie międzynarodowej, odzwierciedla misję „umacniania godności ludzkiej i pozaludzkiej”.
W rozmowie dla Bezpiecznej Żywności opowiada o swojej szkole – pierwszej w pełni roślinnej instytucji edukacyjnej w Afryce – stworzonej w 2022 r., by kształcić młodych ludzi świadomych wpływu ich wyborów na planetę, zwierzęta i społeczeństwo. Szkoła znajduje się w miejscowości Rwamagabo w dystrykcie Kassanda i przyjmuje dzieci z sąsiadujących dystryktów, Kafuuda, Lwabaaza, Busuula i Kirundi, które inaczej nie miałyby dostępu do edukacji. Rwamagabo znajduje się w centralnej Ugandzie, około 120 km na zachód od Kampali, stolicy kraju. Dzięki innowacyjnym programom edukacja oparta na współczuciu, odpowiedzialności i zrównoważonym rozwoju inspiruje kolejne pokolenia do działania z empatią, stanowiąc potężny katalizator przemian społecznych, ekologicznych i kulturowych.
Dagmara Szastak: „Współczucie dla wszystkich” („Compassion for all”) oraz „Weganizm na całe życie, edukacja dla przyszłości” („Vegan for life, education for the future”)trafnie wyrażają misję, którą Pan realizuje. Skąd wzięły się te hasła? Czy wynikły z refleksji, czy może były efektem jakiegoś przełomowego doświadczenia?
Musisi Mike: „Vegan for Life, Education for Our Future” powstało dzięki wspólnej pracy rady szkoły oraz Juliet z Viva UK. Uznaliśmy, że to najlepsze odzwierciedlenie naszej wizji przyszłości: weganie, wykształcone młode kobiety i mężczyźni szerzący wiedzę bez granic. Juliet, założycielka brytyjskiej organizacji charytatywnej Viva, odegrała kluczową rolę w tym procesie. To ona pomagała nam w burzy mózgów nad hasłem szkoły i wspólnie z radą opracowaliśmy to motto.
D.S.: Atlas Vegan Community School to pierwsza w pełni roślinna szkoła nie tylko w Ugandzie, lecz w całej Afryce. Jak udało się Panu stworzyć tak wyjątkowe miejsce? Ilu uczniów obecnie się uczy, w jakim są wieku i jak wygląda typowy dzień w szkole?
M.M.: Atlas Vegan Community School jest wyjątkowa, ponieważ jej wartości wykraczają poza powszechną wiedzę – są głęboko zakorzenione w idei zrównoważonego rozwoju. Obecnie mamy 200 uczniów – od przedszkola po szkołę podstawową, w wieku od 9 do 12 lat. Planujemy również otworzyć instytut szkolenia zawodowego dla uczniów i osób z zewnątrz, którzy chcą zdobyć kwalifikacje w zakresie zrównoważonego biznesu w Ugandzie, z celem stworzenia 10 tysięcy miejsc pracy. Każdy nasz dzień przebiega zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Udało mi się powołać tę szkołę do życia, ponieważ miałem wizję, którą chciałem urzeczywistnić.
D.S.: Jak Pan rozumie ideę „edukacji dla przyszłości”? Jak wpływa ona na program nauczania, podejście do pracy z dziećmi oraz relacje między uczniami a nauczycielami? Jak same dzieci postrzegają weganizm czy zmiany klimatu?
M.M.: „Edukacja dla przyszłości” symbolizuje dla uczniów jaśniejszą perspektywę, ponieważ koncentrujemy się na wpływie przyszłych pokoleń na naszą planetę. Nasz program łączy treści wegańskie z narodowym programem Ugandy. To, co oferujemy uczniom, ma inspirować i motywować ich do działania w przyszłości. Uczymy w przyjazny, serdeczny sposób, zgodny z wartościami szkoły. Początkowo trudno było dzieciom zrozumieć ideę weganizmu czy współczucia wobec zwierząt, ale poprzez zajęcia o zdrowiu, środowisku i empatii stopniowo zaczęły przyswajać te idee – podobnie jak ich rodzice. Dziś są ambasadorami weganizmu, ochrony klimatu i praw zwierząt, ponieważ mają wiedzę i świadomość.
D.S.: Jakimi zasobami obecnie dysponujecie – jeśli chodzi o infrastrukturę i kadrę? Na czyje wsparcie możecie liczyć: społeczności lokalnej, organizacji międzynarodowych, prywatnych sponsorów?
M.M.: Szczerze mówiąc, jako organizacja i szkoła nie mamy wystarczających zasobów, by rozwijać nasze projekty edukacyjne. Polegamy głównie na wsparciu osób indywidualnych i niektórych organizacji zainteresowanych naszą działalnością. Społeczność lokalna czasem wspiera nas żywnością, jeśli ma takie możliwości.
D.S.: Jakie są największe wyzwania związane z prowadzeniem szkoły? Brak czystej wody, problemy infrastrukturalne, trudności ekonomiczne – czy może jeszcze coś innego?
M.M.: Prowadzenie szkoły opartej wyłącznie na darowiznach to ogromne wyzwanie. Skupiamy się na dzieciach z rodzin najbardziej potrzebujących, które nie płacą za naukę. Nasze główne problemy to infrastruktura, pensje dla nauczycieli, dostęp do czystej wody – zarówno do użytku codziennego, jak i do ogrodu permakulturowego – oraz trudności finansowe.
D.S.: Jak dzieci i ich rodziny reagują na wegańskie posiłki oraz edukację zakorzenioną w empatii wobec zwierząt? Spotykacie się z oporem, ciekawością czy rosnącym entuzjazmem?
M.M.: Na początku pojawiał się opór, ale z czasem rodzice, uczniowie i nauczyciele stali się częścią tej drogi – akceptując wegańskie posiłki, współczucie wobec zwierząt i kwestie ochrony środowiska.Obserwujemy przemianę społeczną, szczególnie w kwestii diety. W Ugandzie kuchnia roślinna jest codziennością. Mięso jest drogie i zwykle pojawia się tylko w święta, takie jak Boże Narodzenie, Eid czy wesela. Rodziny karmią się roślinnie zarówno w domu, jak i w szkole. Organizujemy także programy pomocowe, działania edukacyjne i rozwijamy model ogrodów permakulturowych, aby wspierać rewolucję żywieniową opartą na roślinach.
D.S.: Permakultura, samowystarczalność i zdrowie to kluczowe elementy Waszego programu. W jaki sposób uczniowie zdobywają wiedzę o żywności i rolnictwie? Czy prowadzą własne ogródki, pomagają w przygotowywaniu posiłków? Jak budujecie wśród nich świadomość zdrowotną?
M.M.: W trakcie zajęć prowadzimy lekcje praktyczne, takie jak roślinne warsztaty kulinarne. Dzieci uczestniczą w zakładaniu małych ogrodów permakulturowych – choć ogranicza nas brak ziemi. Prowadzimy także kluby zdrowia, gdzie uczniowie debatują na temat zdrowia i uczą się wzajemnie, co skutecznie rozwija ich świadomość.
D.S.: Szkoła otrzymała międzynarodowe wyróżnienia, m.in. od PETA i IDA. Co one dla Was znaczą – zarówno praktycznie, jak i symbolicznie? Czy otworzyły przed Wami nowe możliwości?
M.M.: Nagrody od PETA, IDA i Supreme Master sprawiły, że zyskaliśmy międzynarodowy rozgłos, nawiązaliśmy kontakty i otrzymaliśmy pewne nowe możliwości. To dopiero trzy lata działalności, a już osiągnęliśmy naprawdę wiele. Atlas Vegan Community School stała się rozpoznawalna, co samo w sobie jest dużym sukcesem.
D.S.: Określa Pan swoją pracę mianem „wegańskiej pomocy humanitarnej”. Jak rozumie Pan to pojęcie? Jak łączy Pan wspieranie potrzebujących z ideą niestosowania przemocy i troską o planetę?
M.M.: Koncepcję „wegańskiej pomocy humanitarnej” zaczerpnąłem od organizacji zajmujących się najbardziej wrażliwymi grupami – kobietami, dziećmi czy osobami starszymi. My jednak rozszerzamy ją także na istoty pozaludzkie, kierując się misją niestosowania przemocy. Głosimy pokój, miłość i jedność. Planeta potrzebuje zdrowych istot, dlatego walczymy o dobro zarówno ludzi, jak i zwierząt – z korzyścią dla całej Ziemi.
D.S.: Uganda, podobnie jak wiele krajów afrykańskich, zmaga się z kryzysem żywnościowym i skutkami zmian klimatycznych. W jaki sposób szkoła – poprzez edukację i praktykę – odpowiada na te wyzwania? Czy uczycie dzieci budowania lokalnej odporności na kryzysy?
M.M.: Weganizm daje dzieciom możliwość poszukiwania alternatywnych rozwiązań wobec problemów związanych z bezpieczeństwem żywnościowym i zmianami klimatu, których doświadcza nasz kraj z powodu ubóstwa i złego systemu zarządzania żywnością. Jako szkoła staramy się szukać rozwiązań w oparciu o dostępne zasoby i wiedzę specjalistów.
D.S.: Jak, Pana zdaniem, będzie wyglądało następne pokolenie? Czy wegański styl życia stanie się światowym standardem, wywoła rewolucję kulturową, czy pozostanie niszowym ruchem? Jakie czynniki społeczne, technologiczne lub środowiskowe mogą przyspieszyć tę przemianę?
M.M.: Wierzę, że jeśli wszystkie kontynenty przyjmą weganizm i działania oparte na niestosowaniu przemocy, następne pokolenie będzie wolne od wojen, chorób i kryzysu klimatycznego. Musimy otwierać nowe szkoły wegańskie, aby kształcić kolejne pokolenia – tylko wtedy zobaczymy prawdziwą zmianę. Wegański styl życia stanie się globalny, jeśli zrozumiemy, że to nasza odpowiedzialność. Nowe technologie będą wspierać jego rozwój – poprzez dostęp do informacji, wydarzenia i badania naukowe – co pozwoli mu rozprzestrzeniać się z kontynentu na kontynent.
Musisi Mike – edukator, autor, mówca i aktywista z Ugandy, w swej działalności promuje współczucie, zrównoważony rozwój i dobrostan wszystkich istot. Dyrektor Luv4all Uganda Foundation i Atlas Vegan Community School, twórca dorocznego 3-Day Vegan Festival oraz autor książki Veganism Virtues. Jego działalność koncentruje się na edukacji, wzmacnianiu społeczności i inspirowaniu pozytywnych zmian społecznych i środowiskowych.


