Porażki są nieuchronne, ale musimy walczyć o każdy sukces

Z Karoliną Skowron-Baka, nominowaną do tytułu Warszawianki Roku, rozmawia Anna Spurek.

W Warszawie trwa plebiscyt, w którym co roku mieszkańcy i mieszkanki wybierają kobiety widoczne w miejskim życiu – od obrończyń praw zwierząt i praw człowieka, przez działaczki wspierające osoby bezdomne, po liderki, które inspirują swoją codzienną pracą. Warszawianka Roku wyróżnia w ten sposób kobiety, które swoją działalnością zawodową lub społeczną przyczyniają się do promowania tolerancji, różnorodności, wartości demokratycznych oraz wspierania lokalnych społeczności i promocji stolicy.

To właśnie mieszkańcy i mieszkanki zdecydują, która z nominowanych stanie się twarzą zaangażowania społecznego. Głosy można oddawać na trzy sposoby: przez Internet, tradycyjnie – przez formularz głosowania oraz podczas wydarzeń organizowanych przez miasto. Głosowanie potrwa do 4 listopada 2025, a laureatkę poznamy podczas gali zaplanowanej na 18 listopada. Organizatorami plebiscytu są miejskie instytucje, a nad przebiegiem głosowania czuwa Urząd m.st. Warszawy, prowadząc rejestr nominacji i punktów głosowania.

Anna Spurek: Nominacja do Warszawianki Roku docenia Twoje wieloletnie zaangażowanie w działalność na rzecz praw zwierząt, kobiet i osób LGBT+. Które z osiągnięć – czy to pracę na rzecz praw zwierząt, praw osób LGBTIQ+, czy na rzecz praw kobiet – uważasz za najbardziej przełomowe dla Warszawy i Polski?

Karolina Skowron-Baka: Zmiana społeczna rzadko następuje z dnia na dzień. Pracują na nią dziesiątki, setki osób, używając wielu strategii jednocześnie. Jestem bardzo szczęśliwa, że przez cały okres mojej działalności mogłam współpracować z wyjątkowymi działaczkami – zarówno zawodowo pracując dla zwierząt i dla innych ważnych dla mnie społecznie spraw, jak i czysto aktywistycznie. W tym czasie było kilka działań przełomowych, ale są one zawsze wynikiem pracy wielu osób. Jedną z rzeczy, z których jestem dumna, to napisanie książki „Feminizm to weganizm”, w której zebrałam swoje wieloletnie przemyślenia o wspólnych mechanizmach opresji wobec kobiet i zwierząt i o konieczności solidarności między ruchem prozwierzęcym i feministycznym.

A.S.: Działasz społecznie od dekad. W jakim miejscu zmiany społecznej dla praw zwierząt i transformacji żywności do systemów etycznych i sprawiedliwych jesteśmy dzisiaj?

K.S.B.: Z jednej strony możemy mówić o rosnącej świadomości społecznej i zwiększonej empatii wobec zwierząt. Weganizm stał się globalnym trendem, powszechne są roślinne opcje w restauracjach i roślinne produkty na półkach wszystkich supermarketów. Po raz kolejny mamy historyczną szansę doprowadzić do końca branży futrzarskiej w Polsce, to dzieje się na naszych oczach. Organizacje prozwierzęce na całym świecie sprofesjonalizowały się i urosły w siłę, tworząc mocny, dobrze zsieciowany ruch. Z drugiej strony globalna produkcja mięsa i produktów odzwierzęcych nadal rośnie, w wielu regionach rozwijają się wielkoskalowe systemy chowu, a rządy wciąż znacząco wspierają sektor odzwierzęcy poprzez systemy dopłat, co w Unii Europejskiej potwierdzają analizy rozdziału środków WPR. Nadal mamy co robić i niestety pewnie będzie tak przez całe nasze życie.

A.S.: Działałaś w bardzo wielu miejscach, m.in. w Centrum Praw Zwierząt, organizacjach pozarządowych – zarówno tych z sektora praw zwierząt jak i praworządności, działałaś w polityce. Jakie błędy popełniłaś albo popełniają organizacje pozarządowe i politycy, skoro nadal mamy o co walczyć?

K.S.B.: Moim zdaniem największym wyzwaniem pozostaje to, że mimo rosnącej siły ruchu prozwierzęcego, nasz przeciwnik – firmy, instytucje i osoby bogacące się na wyzysku zwierząt – jest po prostu jeszcze silniejszy. Lobby produktów odzwierzęcych jest jednym z najpotężniejszych na świecie, z ogromnymi pieniędzmi i wpływami, w tym politycznymi. Naszą najlepszą bronią i powinnością zarazem jest ciągłe zwiększanie kompetencji i dopasowywanie strategii, by jeszcze efektywniej działać dla zwierząt. Porażki są nieuchronne, ale musimy walczyć o każdy sukces, każdy najmniejszy krok dla poprawy losu zwierząt, a ostatecznie o ich całkowite wyzwolenie.

A.S.: Warszawa królowała kiedyś w rankingach Happy Cow jako miasto z bogatą ofertą wegańską, dzisiaj obserwujemy regres w sektorze żywności roślinnej. Czy weganizm przeminął jako moda?

K.S.B.: Rzeczywiście zamyka się ogromna liczba restauracji wegańskich, często tych najbardziej cenionych, z najwyższą jakością produktów. Branża gastronomiczna jest niezwykle trudna, za nami pandemia, ogromna inflacja i inne problemy, które dotkliwie odbiły się na restauracjach wegańskich. Bardzo nad tym ubolewam, ale jestem jednocześnie świadoma, że jesteśmy w kompletnie innym miejscu niż dziesięć lat temu. Kiedyś naszą jedyną opcją zjedzenia na mieście było pójście do restauracji wegańskiej, dzisiaj roślinny posiłek zjemy w większości restauracji, które mają też ofertę dań niewegańskich. Wzrosła tym samym konkurencja dla 100% roślinnych restauracji. To jest akurat dobrą wiadomością i świadczy raczej o tym, że weganizm nigdy nie był modą, ale jest ważnym, wieloletnim trendem, który utrzymuje się na w miarę stabilnym poziomie.

A.S.: Czy młode osoby dołączają do ruchu rzeczników praw zwierząt? W Animal Advocacy Careers wspieracie kompetencje dla zmiany świata na taki, który nie pozostawia nikogo w tyle. Jak wygląda dzisiaj ruch rzecznictwa praw zwierząt?

K.S.B.: Animal Advocacy Careers od sześciu lat pomaga wysoce wykwalifikowanym, utalentowanym osobom wykorzystać swoje kompetencje zawodowe dla zwierząt, a jednocześnie pokazuje, że działalność prozwierzęca jest realną ścieżką zawodową. W wyniku tych działań w globalnych organizacjach prozwierzęcych pracuje i chce pracować coraz więcej osób, w tym bardzo młodych. Obecnie pracujemy też nad tym, jak pomóc osobom pracującym w innych branżach w ramach swojego zawodu poprawiać los zwierząt.

A.S.: Co chciałabyś zmienić w Warszawie w kontekście praw zwierząt i dostępu do etycznej żywności? Jakie zmiany wprowadziłabyś, gdybyś miała taką możliwość?

K.S.B.: Zaczęłabym od dostępności roślinnej żywności. Bardzo ważne jest uwzględnianie w zamówieniach publicznych kryteriów sprzyjających posiłkom roślinnym oraz zmiana praktyk placówek miejskich w tym kontekście. Gorąco popieram postulaty Green REV Institute dotyczące roślinnej szkoły, w tym szczególnie włączenie celów w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego do strategii rozwoju miast, wprowadzenie zielonych zamówień publicznych dla produktów spożywczych zamawianych w szkołach oraz prowadzenie w szkołach praktycznej edukacji żywieniowej i promocja diety roślinnej.

A.S.: Jakie jest Twoje największe, najważniejsze marzenie? I kiedy się spełni?

K.S.B.: Naturalnie marzę o świecie wolnym od jakiejkolwiek przemocy wobec jakiejkolwiek osoby, ludzkiej i pozaludzkiej. Marzę o świecie wolnym od wyzysku zwierząt. To bardzo odległe marzenie i choć wierzę, że nastąpi, to nie sądzę, bym go osobiście doczekała. Dlatego mniejszym, ale realnym (także dlatego, że sama zamierzam do tego doprowadzić wraz ze współdziałaczkami) marzeniem jest to, by kolejna fala feminizmu była wegańska.

Karolina Skowron-Baka. Autorka książki Feminizm to weganizm, działaczka społeczna i rzeczniczka praw zwierząt, kobiet oraz osób LGBT+. Laureatka Grand Prix Vege za całokształt działań na rzecz zwierząt i równości społecznej. Prezeska zarządu międzynarodowej organizacji Animal Advocacy Careers, wspierającej osoby chcące rozwijać karierę w ruchu prozwierzęcym. W latach 2020–2024 dyrektorka zarządzająca Akcji Demokracji, wcześniej kierowała polskim oddziałem Fundacji Alberta Schweitzera, współtworząc dziesiątki zmian w politykach firm wobec zwierząt hodowlanych. Inicjatorka Centrum Zwierząt i Vegan Ladyboss Poland, prelegentka na krajowych i międzynarodowych konferencjach. Wraz z żoną Hanną walczy o uznanie w Polsce ich zawartego w Portugalii małżeństwa, uczestnicząc w litygacji strategicznej w polskich sądach oraz w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Absolwentka socjologii na The London School of Economics, dyplomacji globalnej na SOAS (Uniwersytet Londyński), oraz retoryki w PAN.

Fragment książki Feminizm to weganizm. Dlaczego feministki powinny walczyć o prawa zwierząt Karoliny Skowron-Baki (Wydawnictwo Krytyki Polityczne 2025).

Udostępnij: